6 stycznia 2012

Pochwalę się troszkę i na bogato...

Najpierw się pochwalę. ;) Mam piękne stempelki takie o jakich dawno marzyłam a nie mogłam znaleźć w Polsce. W ruch poszedł photoshop i corel. Moja pomysłowość i trochę zasobów internetowych. Stworzyłam projekt stempelków swoich własnych niepowtarzalnych. Jak na razie to pół sukcesu są na papierze, ale jak z nich zrobić prawdziwe stempelki do odbijania a nie drukowania;).  I tu z pomocą przyszła mi Żabcia prowadząca sklepik "Lemoniade". Dzięki jej praktycznym podpowiedziom, cierpliwości i doświadczeniu tak wygląda efekt końcowy :


Jest też mój personalny stempelek. Niestety na zdjęciu folię troszkę "sfatygowałam" ciągłym wyciąganiem i głaskaniem ;) A tak spisują się moje stempelki w praktyce. Karteczka bardzo bogata i wycinana.


Materiałoznastwo przedstawiłam na firmowym blogu CraftHouse, gdzie serdecznie zapraszam :)
Więcej szczegółów zdjęciowych można znaleźć w picasowej galerii.

6 komentarze :

o i super...powinni je za twoim pozwoleniem wprowadzić w obieg!!!! a jaka genialna kartka z nich wyszła!!!!:)

Są cudowne =]
Nieśmiało powiem, że mogłabym je chcieć =]

kartka jest obłędna,mam nadzieję,że Czeko i Moriony znalazły już swoje gały...hihih...stempelki zuper-zdolniacha z Ciebie.Ten personalny jest wspaniały-pora pomyśleć o swoim :)

Wow!!! Boska kartelucha!!!
Jestem nią zachwycona :)))
Uwielbiam te warstwy i tonę dodatków :D
:***

Niesamowita i ile warstw, dodatków, stempelków...

ile warstw! pięknie, nie mogę się napatrzeć!